Każdy człowiek powinien mieć przy sobie spis nudnych historii, które zna, łącznie z czasem ich trwania. [...] Po zapoznaniu się z kartą opowieści potencjalna ofiara mogłaby uprzejmie odmówić gadule, np. w takiej formie: - Wolałbym nie tracić ___ minut mojego życia doczesnego na słuchanie historii pańskiego raczkującego dziecka, które pożera kredki. Gdyby jednak moja sytuacja czasowa nagle się zmieniła -- na przykład (ku swojemu zdumieniu) odkryłbym, że jestem nieśmiertelny -- niezwłocznie się z panem skontaktuję. Takie zachowanie może wydawać się niegrzeczne, ale nie byłoby takie, gdybyśmy wszyscy zaakceptowali pewne reguły. Poza tym to sensowna propozycja; nawet na puszce z groszkiem można przeczytać, co jest w środku. Chodzi mi o to, żeby nudziarzy obowiązywały te same standardy bezpieczeństwa, co inne warzywa.