.----.
| Pi |
`----'
USA 1998,
reż. Darren Aronofsky
wyk. Sean Gullette, Mark Margolis, Ben Shenkman
Gutek Film
Młody, obsesyjny matematyk z migrenami szuka prawidłowości w liczbie pi.
W związku z tym napastuje go firma inwestująca na giełdzie i Żyd -
talmudowy matematyk. Oraz po mieszkaniu biega mrówka, która mu raz
na jakiś czas psuje szyki.
Film jest czarno-bialy, teledyskowy, czołówkę ma jak z dobrego amigowego
dema. Muzyczka zajebista (też jak z amigowego dema), historyjka w
gruncie rzeczy blaha, ale. Kubie się film nie podobał, bo podobno to wszystko
już dawno było w filmach Tarkowskiego, ale mnie się podobało, bo było ładnie
zrobione (chyba że kogoś męczą teledyski) i bardzo fajnie opowiedziane
(mimo że undergroundowy, to jednak jest to film amerykański, więc studenci
Polibud będą się trochę rechotać, ale tylko trochę). Nie dla tłukow o słabych
nerwach w każdym razie ten film. Natura broni swojego porządku za pomocą
mrówek i migren (:
Polecampolecam.
Kuba: Wszystkim się wydaje, że jak zrobią film na czarno-białej kliszy,
z dużą ziarnistością, nakombinują z kątami filmowania i jazdami kamery, to
powstanie wielce wyrafinowane dzieło o bezdennej głębi. Nic bardziej
bezdennego.
kya: Jak nie będą robić takich filmów, zostanie nam Britney Spears.
Ostatnie zmiany -- 2000