.-------.
| Dogma |
`-------'
USA 1999, 135 min
reż. Kevin Smith
wyk. Ben Affleck, Matt Damon, Linda Fiorentino, Salma Hayek, Alanis Morissette
Prestige
Jakiś ksiądz wymyśla wersję katolicyzmu z ludzką twarzą i wesołym krucyfiksem.
Dwa anioły, wypędzone za nieposłuszeństwo do Winconsin (?), postanawiają
skorzystać z luki w dogmacie, która powstała dzięki wspomnianemu ksiedzu
- jeśli wlezą do jego kościola, bedą mogły wrócić do Nieba. Głos Boga
zawiadamia wlascicielkę kliniki skrobankowej, że ma ona aniołom przeszkodzić,
a do pomocy (ponieważ czyhają na nią małe szatanki) dostanie dwóch proroków,
z których jeden mówi dużo, a drugi wcale. Do ekipy dołącza trzynasty apostoł
oraz Muza. Bóg nie może się osobiście zabrać za sprawę, ponieważ wcielił
się w czlowieka, żeby pograc w golfa i dziwnym zbiegiem okoliczności zapadł
w śpiączkę.
Film został szeroko rozreklamowany przez środowiska ortodoksyjne jako
obrazoburczy i szkodliwy. Coś źle zrobiono z tytułem, chyba powinno być
"Dogmat" - a ja o małego słonia bym w ogóle nie poszła do kina,
bo nie miałam ochoty na von Triera. A dzieło doskonałe, nie tylko dlatego,
że kocham Kevina Smitha i ostatnio Metatrona. Dialogi bezbłędne, pomysł
genialny, film świetny. Odmaszerować do wypożyczalni, bo w kinach nie grają.
Scenę, w której Metatron się objawia i przekonuje Lindę Fiorentino, że
powinna wyruszyć przeszkadzać aniołom, oglądam po dwa razy.
By the way - te cvrcembar ortodoksy, które tak ofiarnie bojkotowaly film,
którego nie obejrzały, powinny pójść się szybciutko wyspowiadać.
Polecampolecam.
Ostatnie zmiany -- 2000